Kolejny powojnik "Nelly Moser" na filiżance. Pewnie niektórzy pamiętają poprzednie. Można sobie je obejrzeć ponownie TUTAJ . Moja kuzynka także zamówiła sobie ten rodzaj, ale wszystko w swoim czasie, którego na prawdę mi brakuje. Większość z Was pewnie narzeka na brak chwili dla siebie, dlatego nie będę już dłużej marudzić.
Zapodaję zdjęcia opychając się pączkami. Mama dba, żeby rozmiar spodni był coraz większy... Takie to moje życie okrutne :)
a to mój powojnik wykonany na zamówienie:
DOBRANOC :)
Zapodaję zdjęcia opychając się pączkami. Mama dba, żeby rozmiar spodni był coraz większy... Takie to moje życie okrutne :)
a to mój powojnik wykonany na zamówienie:
DOBRANOC :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)