Kolejny deszczowy dzień doprowadził mój organizm do mega przeziębienia. Analizuje, gdzie mnie mogło złapać i jedyne, co mi przychodzi do głowy to w wesołym miasteczku gdzie szalałam jak dziecko. Przewiało mnie do tego stopnia, że mój nos jest dwa razy większy! A boli i piecze niemiłosiernie. A tu trzeba być na chodzie tym bardziej , że mam dużo do uzupełnienia na blogu i w swoim życiu (wciąż niestety szukam pracy...). Dzisiaj chciałam Wam pokazać zamówiony imieninowy prezent. Filiżanka w storczyki dla Pani Stanisławy. Było to zamówienie niestety dość późno złożone, dlatego zdjęcia także były robione w ciemną noc. To już jak wiecie kolejna filiżanka w storczyki : robione na Barbórkę komplety KLIK i na sprzedaż KLIK .Myślę, że jeszcze nie raz będę miała przyjemność je malować.
Dobrej nocy życzę wszystkim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)