niedziela, 31 maja 2015

Filiżanka z lawendą

Czujecie ten zapach lawendy? bo ja tak! piękny, delikatny, dziwnie uspokajający. Mam posadzą w ogrodzie - pięknie się przyjęła, pielęgnowana przez niezawodną mamę. Zachwyca prawie każdego więc nic dziwnego, że lawenda znalazła się również na filiżance.
Prawie jak prowansja...






czwartek, 28 maja 2015

Kubki z powojnikami

Dzisiaj powtórzenie wiadomości na temat zamówień kwiatowych. Moje powojniki na kubkach i filiżankach bardzo się wszystkim podobały dlatego od razu posypało się sporo zamówień. Niektórzy z Was zapewne widzieli je tutaj czy na facebooku, ale chcę pokazać jeszcze raz i już !













MIŁEGO POPOŁUDNIA ! :)

środa, 27 maja 2015

Kubek z parowozem

Witajcie :)
Nadrabiam tutaj na blogu, bo jak to bywa w życiu nie każdy posiada coś takiego jak facebook, dlatego nie może zobaczyć na spokojnie tego, co tworzę.
Moje już dawniejsze zamówienie, ale jakże pracochłonne - dwa kubki z parowozami dla dwóch chłopców.










poniedziałek, 25 maja 2015

Łąkowo czyli samo lato - filiżanka w stokrotki

Witajcie,
U mnie można powiedzieć na porządku dziennym jest wykonywanie filiżanek, kubków w łąkę. Schodzą jak świeże bułeczki, dlatego co inny garnek, to inaczej wychodzi. Dzisiaj będzie urodzinowy prezent, który zrobiłam dla sis.  Kawa od razu jej lepiej smakuje. Przypominam również inne moje dotychczasowe łączki i przesyłam niektóre linki do nich
Kieliszki pod jajka
Filiżanka w łąkę
Miska
Kolejna filiżanka

a tu prezentuję siostrzaną:





Miłego wieczoru życzę :)

niedziela, 24 maja 2015

Kapiąca filiżanka

Kolejna filiżanka do kolekcji ... mojej czy może Waszej ? Jest cały czas dostępna, dlatego zapraszam tych, którym się podoba. Mała, zgrabna w sam raz na kawę/ herbatę "na szybko" :)








czwartek, 21 maja 2015

Dużo wina - więc gadka szmatka

Zapisałam się na fejsie do grupy rękodzielniczej Blogerzy / Pomagamy sobie w blogowaniu itp. - chyba takie no nie pamiętam, bo się nie udzielam. Jak patrzę na te małolaty (tak, małolaty, bo jestem 20 + 5 + vat), to jest mi ich szkoda. A dlatego, że w ich wieku (14 lat) beztrosko hasałam po podwórku i ganiałam się ze znajomymi. Robiłam szałasy z drzew, krzaków, chaberdzi, zabawa w chowanego itp. Teraz widzę lasencje eksperymentują z modą, zdradzające szczegóły swojego życia, swoje problemy, które w ogóle nie są problemami. I tak sobie siedzę i myślę po jakiego się tam zapisywałam. Myślałam, że to blogerzy z prawdziwego zdarzenia a tu dzieci same dzieci, które swoim wyglądem postarzają się i wyglądają jak ja... Szkoda, że dla nich komputer, internet, dążenie za tym, żeby wyglądać jak na wybiegu jest ważniejsze niż rodzina, czy spotykanie ze znajomymi. Nie krytykuję ! Tylko głośno się zastanawiam. Jeśli czytacie mój post i Wam się chce to wyraźcie swoją opinię - chętnie posłucham.

Aloha !