wtorek, 15 sierpnia 2017

Filiżanka z storczykiem

Naszło mnie na przeglądanie zdjęć moich prac z początków założenia mojego fanpejdża na Facebooku (czyżby jutro się wyśpię?) Do wszystkiego, czyli do techniki, sprawności itp. doszłam sama. Nie byłam jeszcze na tyle inteligentna, żeby przeglądać filmy instruktażowe na youtube (zostawmy to po prostu bez komentarza). Sama próbowałam użyć różnych technik, sposoby rozprowadzania farby itp. Nie było by mnie tutaj gdyby nie pomoc moich kochanych rodziców. Wspierali mnie nie tylko finansowo, ale pomogli rozwijać swoją pasję, na tyle ile mogli. Jak to w życiu, nie było tak, jak powinno być.

Jedyne czego bardzo żałuję, to tego, że nie poszłam już do Liceum plastycznego. Na tym etapie 

przestałam cokolwiek robić w tym kierunku. Skończyłam studia ogrodnicze (pewnie już wiecie, to jeśli nie 

to tak to się potoczyło). 

Później praca w urzędzie, sklepie, działalność swoja, rodzinna, aż teraz, gdzie jestem pracownikiem 

corpo…






Myślę, że jestem też tutaj dzięki Wam. Nie prowadzę profesjonalnie mojego bloga, bardziej skupiam się 

na facebooku, bo tam jest Was więcej, ale wierzę, że mimo braku komentarzy, ktokolwiek tutaj zagląda. 

Chyba muszę porozmawiać sama z sobą, dlaczego nie mogę znaleźć czasu kiedy mam np. na później do 

pracy.








Z miłości do storczyków na pierwszy ogień do pokazania idzie właśnie On. Kiedy wejdziecie na mojego 

Fanpejdża, to zobaczycie mojego dużego storczyka Stefana. Ma 9 lat i jestem z niego bardzo dumna, że 

tak super się trzyma. 




Od razu uprzedzam, że nie jest to moja pierwsza praca tylko jedna pierwszych <3 



ZAPRASZAM NA MOJ INSTA I FACEBOOK 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)