niedziela, 3 sierpnia 2014

Róże... róże wszędzie!

Odkąd zaczęłam jakąkolwiek przygodę z malowaniem nigdy nie umiałam poprawnie namalować róż! Dla niektórych mogą być łatwe, a dla mnie jedna wielka męczarnia.  Może to wydać się dziwne, ale zawsze wychodziły mi różane pokraki! Nie jestem plastykiem (jak wspomniałam w moim zacnym powitaniu) ale zapewne jakbym była, umiałabym wykorzystać jakąś naukową technikę ich malowania. Róże według mnie pięknie wyglądają na kubkach, a szczególnie na filiżankach! Dlatego i ja postanowiłam nauczyć się ich malować.  Róże malowałam bodajże 3 razy. Za każdym razem była inna ... eeee brzydsza? Z resztą sami zobaczycie jak to kiedyś wyglądało. No co? nie od razu Rzym zbudowano :) Pokażę najpierw moje pierwsze róże na filiżankach.
Obie sprzedane, ale bardzo chętnie wykonam na zamówienie:) Obiecuję, że będą ładniejsze :)

Róża



Róża


A tak malowałam jakieś dwa miesiące temu na zamówienie:

róża


Dobranoc :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam ponownie :)